Miechów. Kolejny Międzynarodowy Plener Malarski przeszedł do historii
Przez dwa tygodnie, grupa 25 artystów z sześciu krajów tworzyła obrazy, inspirując się Miechowem i jego okolicami. Efekt ich pracy będzie można oglądać na wystawie w Galerii U Jaksy do końca września. W Miechowie oficjalnie zakończył się 23. Międzynarodowy Plener Malarski „Barwy Małopolski”.
- Po dwuletniej przerwie plener wrócił do wymiaru sprzed pandemii, mam nadzieję, że już na stałe. Na pewno był bardzo pracowity. Artyści bardzo skupiali się na pracy. Powstało mnóstwo obrazów. Nie wszystkie byliśmy w stanie pokazać na wystawie. Nie wszystkie też zostały skończone – mówi organizator imprezy, dyrektor Biura Wystaw Artystycznych U Jaksy Paweł Olchawa.
Plener jak zwykle zgromadził szerokie spektrum wykonawców. Byli artyści z Miechowa i okolicy m. in. Barbara Chorążek, Sylwia Ogiela, czy Mirosław Szumerowski. Do tego grona wypada zaliczyć pochodzącego z Miechowa Marka Hołdę. Spora grupa przybyła z odległych części Polski: Bartosz Musiej z Siedlec, Dorota i Marek Sakowie z Łodzi, Helena Jacyno z Przemyśla. A skoro impreza ma w nazwie przymiotnik „międzynarodowy”, nie mogło zabraknąć obcokrajowców: Miro Bucer przyjechał ze Słowacji, Gayatri Horvat i Loize Kalinsek ze Słowenii, Senol Sak z Turcji, a Katerina Teresidi z Austrii, choć urodziła się w Gruzji, a z pochodzenia jest Greczynką.
Wśród uczestników pleneru byli debiutanci, ale też stali bywalcy. Tacy jak Antoni Wróblewski z Siedlec, który już nawet nie pamięta, w ilu plenerach brał udział.
- Póki jestem młody, to nie liczę, ale na dwóch może nie byłem. Musiałem chyba zrobić dobre wrażenie na organizatorach, bo mnie co roku zapraszają. A ja przyjmuję te zaproszenia z radością, bo pokochałem Miechów. Bardzo dobrze się tutaj czuję. Mogę nawet powiedzieć, że jestem człowiekiem sukcesu miechowskiego, bo mam tutaj swoją dożywotnią, stałą wystawę - mówi artysta.
Paweł Olchawa tłumaczy, że tacy twórcy jak Antoni Wróblewski, to weterani, rdzeń plenerów.
14 sierpnia 2022, 11:34